Był wybitnym konstruktorem samochodów terenowych. O współpracę z nim zabiegały armie Kanady i USA, jednak najbardziej znany jest z tego, co zrobił dla podboju Księżyca. Mieczysław Bekker urodził się pod Hrubieszowem, ale swoje szkolne życie związał z Koninem. Miłość do techniki i kosmosu zaszczepił w nim tata. Wraz z młodszym bratem Mieczysław uwielbiał podziwiać tarczę księżyca i słuchać opowieści o gwiazdach i planetach. Trzech Bekkerów – ojciec i jego dwaj synowie – wybudowało na drzewie niewielkie obserwatorium astronomiczne. Za pomocą soczewek lornetki skonstruowali prosty teleskop. Po wielu latach profesor Bekker powiedział, że obserwując tarczę Księżyca, czuł się tak, jak gdyby mógł go dotknąć ręką. Wtedy pewnie nawet nie marzył o tym, że wybudowane przez niego pojazdy będą woziły ludzi po powierzchni Srebrnego Globu.
Oprócz teleskopu i obserwatorium bracia Bekkerowie któregoś lata stworzyli replikę dwupłatowego szybowca Lilienthala. Obciągnięta klejonymi gazetami konstrukcja nigdy nie została sprawdzona, bo braciom zabrakło odwagi, by do niej wsiąść. Może to i dobrze.
Technika, fizyka i matematyka – te przedmioty w szkole same wchodziły Bekkerowi do głowy. Jedną z rozrywek przyszłego wynalazcy było przekształcanie wzorów i rozwiązywanie zadań matematycznych. Podobno drewniana brama prowadząca na podwórko domu Bekkerów cała była pokryta wzorami matematycznymi.